Każda z nas marzy o maskarze idealnej. Takiej, która sprawi, że nasze rzęsy będą wyglądały okazale, praktycznie jak te sztuczne. Trzeba jednak przyznać, że o taką mascarę bardzo trudno. Dziś mam dla Was recenzję mascary Ideal Lashes od Ingrid.
Mascara ma fajną i przyjazną w użyciu szczoteczkę. Nie jest to mój faworyt, jeżeli chodzi o kształt, ale po kilku użyciach przyzwyczaiłam się do używania. Produkt sam w sobie to mascara raczej na co dzień niż na wielkie wyjścia. Delikatnie podkręca i pogrubia rzęsy, ale jednak bez efektu wow. Jej największym plusem jest trwałość. Nie osypuje się, a zetrzeć ją można jedynie płynem do demakijażu dla kosmetyków wodoodpornych.
Mascara do moich ulubieńców nie trafiła, ponieważ niestety nie było efektu wow. Jednak jeżeli szukacie niedrogiej i dobrej mascary do codziennego użytku to śmiało ją polecam.
Wolicie rzęsy pogrubione czy podkręcone? A może liczycie na oba efekty? Koniecznie dajcie znać!
Buziaki, Ilona 🙂